poniedziałek, 9 czerwca 2008

Euro-dziny

Polska - Niemcy. Wygrali, jak wiadomo wszystkim patriotom i anarchistom, ci drudzy. Wygrała też moja żona, która miała wtedy urodziny. Niesamowita była tego dnia pogoda, od rana żar, później deszcz i grzmoty, i znów żar, coraz żarszy. Napoje chłodzące i rozkręcające pomogły skutecznie okiełznać sforę kropelek potu.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mecz otwarcia mamy juz za soba. Jeszcze tylko mecz o wszystko i mecz o honor.

Dawid Kornaga pisze...

Szanowni panowie, prosimy o przelanie austriackiej krwi.

robert pisze...

Polacy z Niemcami przegrali jak zwykle a spotkanie u Was udało się jak zawsze

Dawid Kornaga pisze...

Gdyby polskie brami procentowały jak te u nas, zwycięstwo byłoby zapewnione.

Justyna pisze...

Niemcy za to z Polakami wygrali. I to jest też jakiś tam powód do radości. Nasze przeczucia nie zawodzą. I Jo, która wciąż wygląda jak osiemnastka!

Dawid Kornaga pisze...

No to masz teraz u niej chody, Just.