piątek, 30 grudnia 2022

Życzenia #przerwanysenkornagi

 

Dlatego warto zaproponować parę życzeń dających energię. A jeśli nie dadzą, to przynajmniej stworzą iluzję, że można choć przez chwilę poczuć się wyróżnionym. Lepiej coś niż nic. „There ain’t no such thing as a free lunch”, słynne zdanie autorstwa Roberta A. Heinleina w powieści Luna to surowa pani (a spopularyzowane przez ekonomistę Miltona Friedmana), czyli „Nie istnieje coś takiego jak darmowy lunch”. No dobra. Ale są za to darmowe życzenia!

środa, 30 listopada 2022

Katar #przerwanysenkornagi

 

O Katar zahaczyliśmy swego raz przelotem do Bangkoku, ale to była chwila, więc się nie liczy. Za drugim raz, w drodze do Sajgonu, udało się jako tako zrobić w oczekiwaniu na kolejny lot, city tour po stolicy. Doha Hamad International Airport wita w sowim „lobby” trudnym do niezauważenia misiem; miś sobie słodko siedzi na zbiegu dróg do kilku terminali. Jest hasztagiem, który rządzi na Instagramie. Sugeruje słodkie życie w Katarze, mieście przyjaznym dzieciom. Lecz już nie gejom czy miłośnikom darów Dionizosa. I wielu innych postaw. Ale że Katar, dzięki też swojej „arabskiej CNN”, czyli telewizji Al-Jazeera postrzegany jest przez Zachód jako taki cywilizowany wahabita, wahabita z umiarem, bardziej wysublimowany i świadomy zróżnicowania świata, to sam w to w jakiś przedziwny sposób wierzy i pozwala na znacznie więcej przybyszom niż na przykład Saudyjczycy, gdzie ścina się czy kamienuje winnych za jakieś błahostki w rzeczy samej.

piątek, 30 września 2022

Pan Czytnik #przerwanysenkornagi


 Mniej więcej w 2010 przeszedłem na czytanie książek na czytniku. To były czasy! Pojawił się „pierwszy polski” czytnik eClicto. Za jakieś straszliwe pieniądze, za które równie dobrze można było kupić w miarę sprawne, kilkunastoletnie auto. Albo wypasionego alla w Egipcie, co kto woli.

środa, 31 sierpnia 2022

31 sierpnia #przerwanysenkornagi

 

W każdym razie sierpień niby rodzi, jeszcze owocuje, jako tako ciepły, ba, ultragorący, a gdzieś na marginesie wieczornych godzin już wcale nieletni. Chłodzi, przygnębia, denerwuje. Skraca dzień, pikuje słońce, nie szczędzi deszczu. Nawet komary mają go dość, powoli obumierając. Maleje potrzeba grilla. Wcześniej wraca się do domu. Co niektórym radykalnie obniża się poziom libido. Optymiści lub desperaci wyszukują wylotów do Egiptu czy na Dominikanę, by jeszcze nażreć się upałem.

piątek, 29 lipca 2022

Podróże #przerwanysenkornagi

 

Podróże mają swoje mroczne, drugie życie. Swój rewers, który wcale nie jest taki kolorowy, jak późniejsze relacje, shorty czy filmiki. Podróże, choć w sposób oczywisty udowadniają, że zrobiliśmy to i gdzieś jesteśmy, potrafią też nieźle namieszać i zebrać krwawe żniwo. W podróży często weryfikujemy tych, którzy nam towarzyszą. Oto znajomi, z którymi świetnie się bawiło „u siebie”, rewelacyjnie się dogadywało, wszystko było poukładane, wszystko się spinało. Oto ci sami znajomi, z którymi wyjeżdżamy, załóżmy, do Paryża. Nagle okazuje się, że nie chcą wejść do żadnej knajpy, bo w ramach oszczędności lepiej pić tylko i wyłącznie na murku. 

czwartek, 31 marca 2022

Aniela #przerwanysenkornagi


 Aniela pochodziła z rodziny o korzeniach mocno ukraińskich, która od kilku pokoleń mieszkała pod Lubaczowem. Kiedy Armia Czerwona parła na Berlin, wyzwalając kolejne pałacie Rzeczypospolitej, babkę zauroczył pewien rosyjski oficer. Poszedł dalej, ale po drodze do wyzwolenia świata od nazizmu począł z Anielą syna. Mojego „przyrodniego” wujka. Inna opcja: wcale nie zauroczył.

środa, 9 marca 2022

Horyzonty wojny

 

Fot. Tomasz Ososiński

Tekst: Dawid Kornaga

Horyzonty wojny


Bombardowanie jest fake dialogiem. Rakiety udają posłańców pokoju, "my uspokajamy, my normalizujemy", mówią - kurwy jedne fałszywe. Leje po wybuchach już nie wiedzą, co mają powiedzieć, urwało im języki usprawiedliwiania się, tracą grunt pod samymi sobą, o ile to możliwe jeszcze bardziej. Horyzonty wojny, która wybuchła bez jej wypowiedzenia, w tle tylko psychopatyczne rozprawki i telewizyjne projekcje, one zdają się nie mieć granic wstydu. A nawet gdyby ją, tę wojnę 3.0 wypowiedziano, tak grzecznie, z wyprzedzeniem, dając czas na godne przygotowanie się, to co z tego, skoro właśnie się toczy i przytłacza, kosi, ścina i rozwala budynek po budynku, matkę po matce, dziecko po dziecku, nawet ledwo poczętym się już dostaje. I gdzie podziali się nasi "obrońcy życia" z tych wszystkich zakonów jurystycznych? Gdzie oni są, kiedy niedaleko nas wyrywają życie z korzeniami, to przed i to w trakcie. I tyle! Horyzonty wojny. Horyzonty niewiadomej. Choć dobrze wiemy, czym to się kończy za każdym razem. Ile jeszcze? Bracia Rosjanie, co nie tak z wami? Wy, których pradziadkowie i dziadkowie wyrwali hitlerowcom wnętrzności. Wy, którzy od 24 lutego 2022 glanujecie swoich braci za pomocą czołgów, transporterów opancerzonych, rakiet Grad, Smiercz, myśliwców SU-27 plus inne mordercze cyferki. Jesteście Kainami, tak was otagują już na zawsze. Takimi chcecie zostać zapamiętani? Naprawdę wam z tym dobrze?


środa, 2 marca 2022

PUTINOMORDERCZY LIMERYK

Kiedy nie ma się rakiet dalekiego zasięgu, które trafiłyby w schron Putina, pozostaje…

PUTINOMORDERCZY LIMERYK
Był sobie Putin, nowy Iwan Groźny dla Europy,
Przez tego drania miasta w zgliszczach, bomby, starcia, okopy.
I by dalej tak rządził, jebany skurwysyn
Bez empatii i prawa, „co ruskie, to bez win!”
Wtem go kulka w łeb; to jego przyboczni, żadne tam szkopy.

czwartek, 24 lutego 2022

Mordor 2.0 #przerwanysenkornagi

 

Rosja po okresie wolności znów próbuje pompować mięśnie w siłowni o nazwie Wojny Nigdy Dosyć. Co wyszarpała Ukrainie między dwa tysiące dwudziestym a dwa tysiące dwudziestym siódmym, to jej. I na dokładkę: W ponadsześciomilionowym Warsaw City, stolicy Autonomii Polskiej w obszarze Federacji Europejskiej, przeludnionym przez migrację ludności z opustoszałych terenów prowincjonalnych na wschodzie, na które z kolei suną uchodźcy ze Wschodniej i z Zachodniej byłej Ukrainy (…) Prawie dziesięć milionów Ukraińców ubiega się obecnie o polskie obywatelstwo. Mieszkańcy Lwowa i okolic otrzymują je przeważnie z automatu.

Te fragmenty z powieści „Przerwany sen Kashi” (2018, Świat Książki)

piątek, 28 stycznia 2022

Literatura albo śmierć #przerwanysenkornagi

 

Literatura ma też moc sprawczą, że śmierć zdaje się nie istnieć, a jeśli już, to wydaje się taka malutka, skromniutka. Już dawno przezwyciężona. Wreszcie literatura obraża śmierć, odradzając się w ramach sprzeciwu jako krnąbrny storytelling, niekończący się serial o ludzkiej chęci przetrwania. Potrzebny każdej generacji. Uwaga, zaczynam używać wielkich słów, więc odruchowo sięgam po pilota i przewijam ten felieton do spraw mniejszych a ważnych.