Jaki był więc mały Putin, myślę sobie, widząc dzisiaj tę odpychającą twarz wschodniego barbarzyńcy. Czy kiedy jechał na swoim pierwszym rowerku, wymijał i strącał przy okazji inne dzieci? Albo taki mały Ziobro, jak to zaciekle kombinował przy piaskownicy, żeby wszystkie łopatki i wiaderka należały tylko do niego?