Widok na plac budowy; w drodze biurowiec, który wpadł mi w oko. Robotnicy jak mrówki, tysiąc szczegółów do przeniesienia, ustawienia, zespolenia. Pieczołowicie to wszystko musi być zorganizowane; to nie domek na przedmieściach, cztery pokoje i wio, dzieci robić, psa i kota kupić, jak Pan Bóg przykazał - żyć, majątek pomnażać, w weekendy grillować i cicho być. Budowa biurowca przypomina pracę nad opasłą powieścią, taką na miarę Wojny i pokoju czy W poszukiwaniu straconego czasu (o, jak ja kocham Prousta!). Setki pomieszczeń-rozdziałów, które zaludnia rój postaci pierwszo- i drugoplanowych. Całość oparta na wstępnym, wręcz niezbędnym planie architektonicznym fabuły, w przeciwnym razie budowa-pisanie porozłazi się na dziesięć stron świata i powstanie fuszerka, z której będą się naigrawać krytycy i czytelnicy.
poniedziałek, 25 lutego 2008
Zapieprz
Widok na plac budowy; w drodze biurowiec, który wpadł mi w oko. Robotnicy jak mrówki, tysiąc szczegółów do przeniesienia, ustawienia, zespolenia. Pieczołowicie to wszystko musi być zorganizowane; to nie domek na przedmieściach, cztery pokoje i wio, dzieci robić, psa i kota kupić, jak Pan Bóg przykazał - żyć, majątek pomnażać, w weekendy grillować i cicho być. Budowa biurowca przypomina pracę nad opasłą powieścią, taką na miarę Wojny i pokoju czy W poszukiwaniu straconego czasu (o, jak ja kocham Prousta!). Setki pomieszczeń-rozdziałów, które zaludnia rój postaci pierwszo- i drugoplanowych. Całość oparta na wstępnym, wręcz niezbędnym planie architektonicznym fabuły, w przeciwnym razie budowa-pisanie porozłazi się na dziesięć stron świata i powstanie fuszerka, z której będą się naigrawać krytycy i czytelnicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Podziwiam mistrzów architektonicznej prozy, najpierw pieczołowicie układających plan zagospodarowania przestrzennego ksiązki, a potem występujących do wydawcy o pozwolenie na budowę, by wreszcie, w akcie finalnym, w akcie tworzenia, budować coś, co albo stanie się zapierającym dech w piersiach drapaczem chmur, na którym ludzie będą zawieszać wzrok, albo, wbrew ich intencjom, olbrzymim jednolitym molochem, na który ludzie będą wieszać psy.
Przeważnie jednak buduje się bez pozwolenia wydawcy:) O pozwolenie występuje się po ostatniej kropce w maszynopisie.
Prześlij komentarz