sobota, 16 lutego 2008

Kładka

Witajcie. Z daleka, jak widać, jestem zwyczajną kładką, łączącą Galerię Mokotów z drugą stroną ulicy, gdzie rozciągają się nowoczesne kompleksy biurowe, taki warszawski Manhattan, tylko bez widoku na Statuę Wolności, raczej na Statuę Zysku.

Witajcie. Ufundował mnie właściciel Galerii, żebym ułatwiła życie zmierzającym do mnie klientom, przyspieszyła ich chód, bo jak wiecie, czekać na światło zielone nikt nie lubi, a nuż najedzie na przechodnia jakiś szaleniec, nie tyle zmasakruje ciało na zebrze, ale stopy przejedzie i potem rekonwalescencja do końca życia, a nie ma gorszej sytuacji, niż bycie kaleką, pół warzywkiem, pół owocem swego żywota.

Witajcie. Codziennie korzystają ze mnie setki, jeśli nie tysiące klientów Galerii, mojej matki, mojej sponsorki. Kiedy osiągają mój środek, ja, delikatnie rozhuśtana, siłą specyficznego rezonansu, wprawiam ich w lekko niepokojące odczucie, że zaraz zostaną wypchnięci do góry niczym z trampoliny, wzbiją się do góry, lecz wcale tam nie zostaną i wcale nie wrócą na dawne miejsce, żadnej cyrkowej figury, po prostu padną ryjem na jezdnię, kończąc haniebnie jak stary wiejski kundel, co wyrwał się z łańcucha i nieobeznany z kodeksem drogowym spróbował przeciąć przelotówkę.

Witajcie. Ostatnio spotkał mnie niebywały przywilej, prezent i niespodzianka w jednym, przeszedł przeze mnie bowiem sam Dawid Kornaga, normalnie szedł, fakt, ale rozglądał się uważnie, spokojnie szedł, ale baczył na innych, gdy inni nie baczyli na niego, konsekwentnie szedł, szedł i przeszedł dzięki mnie, właśnie dzięki mnie na drugą stronę, do Galerii, gdzie spożył posiłek w restauracji Galicya, po czym wyszedł z niej, i znów, o bogowie kładek, mostów i przęseł, raczył skorzystać z mojego udogodnienia.

Proszę, mój drogi, chodź mną jak najczęściej. Ty mnie czujesz, doceniasz, wiesz, że jestem tu rozwieszona nieprzypadkowo, że ciężko pracuję dla chwały pracowników rozwijającego się polskiego kapitalizmu etc.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo sprytnie...
Kładka łączy Biznes ze Sztuką, tak?..

Jula-grafomanka. ;)

Ps:Dzisiaj Światowy Dzień Kota.Podobno?...Tak mi się tylko skojarzyło, bo KOT zawsze pada na cztery Łapy i podobno ma siedem wcieleń.

Dawid Kornaga pisze...

Ja to bym tak rzucił kota, że na pewno nie spadłby na cztery łapy...