poniedziałek, 5 listopada 2007

Black

Nie wiem, czy to powód do dumy, czy wstydu, ale mam absolutnie eklektyczny gust muzyczny. Literacki zresztą też - mój debiut "Poszukiwacze opowieści" to wręcz archetypiczny przykład prozy-symfonii stylistycznej. Wracając do muzyki, muszę jednak przyznać, że szczególną przyjemność sprawia mi... black metal. Jestem przy tym surowy i nie łykam wszystkiego jak czternastoletni fani. Moje ulubione grupy to: Cradle Of Filth (Anglia), Dimmu Borgir (Norwegia), Belphegor (Austria) i Behemoth (Polska).

Brak komentarzy: