piątek, 14 grudnia 2007

Baklawa

Mój żołądek otrzymał kilkadziesiąt minut temu pyszne zadanie - zająć się kebabem z kurczaka, białą i czerwoną kapustą, a na deser słodką baklawą, równoważącą wyrazisty posmak.

Dawno nie byłem w kebab barze. Zniechęca mnie nie tylko wysokokaloryczna wartość tureckiej cuisine, ale także, szczególnie w W-wie, konsumujące tam towarzystwo. Na przykład w Sapko posilają się często kurewki i alfy z pobliskich bałaganów na ul. Nowolipki czy al. Solidarności. Wiadomo, dziewczyny muszą zregenerować siły po pierwszych fikołkach i zgromadzić ich zapas na ciąg dalszy łóżkowych przepychanek. Większość mięsożerców stanowi jednak okoliczna bandyterka. I dla równowagi - patrole policji. Kryminał znajduje w kebabie, zwykle na grubym cieście, niezbędny ładunek energii, która przyda mu się w różnego typu akcjach, wyrywaniu torebek, skokach, wymuszeniach i rabunkach. Psy za niewielkie pieniądze mają szansę opuścić swoją cuchnącą sukę, którą parkują przeważnie naprzeciwko baru, i poczuć się jak ludzie...

W sumie kłamię, towarzystwo mnie nie zniechęca, raczej już nudzi. Wpadli w niesmaczną rutynę.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zbyt wiele już słyszałem i widziałem o tej tureckiej specjalności, żeby zabierać mój żołądek w podróż Midnight Expressem. Jak jutro nie zobaczę u ciebie nowej notki, gotów będę pomyśleć, że cię dopadło.

Dawid Kornaga pisze...

Akurat ten bar jest sprawdzony, kuchnia znakomita. Gdyby dziwki miały sensacje, zapewniam cię, na pewno by tu nie wróciły. Puszczanie gazów przy analu jest nieprofesjonalne, nawet one to wiedzą...

Lu pisze...

To jednak chyba kwestia specjalnej dyspozycji. Trzy razy uparcie testowałem kebaba na Krakowskim Przedmieściu i za każdym razem przeklinałem i zarzekałem się, że już nigdy więcej...
Sądząc po zadowolonych minach stałych bywalców, nie zawsze musi kończyć się skomplikowanych...reakcjach.
Swoją drogą, bez względu na wątpliwą odporność mojego żołądka, odradzam te kebabiarnie. Ich właścicieli zdają się obowiązywać zasady higieny nie-z-tego-świata. Nie stanowi w nim problemu na przykład robienie kanapki rękami, którymi przed chwilą wydawano resztę...