środa, 31 marca 2021

Lockdownersi #przerwanysenkornagi

 

Jesteśmy lockdownersami. Na różnych poziomach zostaliśmy zmuszeni do wygaszenia naszego dotychczasowego lifestyle’u. Trzyma nas nadzieja, że to się skończy. Nie jutro, nie pojutrze, ale się skończy. Kiedy ogląda się na YouTubie teledyski z muzyką EDM, na których falują stadionowe tłumy, można naprawdę się zdołować. Czy rzeczywiście to wszystko wróci? Jeszcze w takim bizantyjskim stylu? Parada Miłości. Para Wolności. Demonstracje bez masek. A do tego cudowny ścisk w shotowniach, który choć drażnił, dzisiaj jako wspomnienie wywołuje tęskną łezkę w oku. Pamiętam, jak w legendarnych Przekąskach Zakąskach przy Krakowskim Przedmieściu, praktycznie naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego, w którym obecnie mieszka jakimś dziwnym zrządzeniem złego losu autentyczny półgłówek, do tego behawioralny błazen, w każdym razie, niezależnie od tego nieświadomego swojego matołectwa matołka, wtedy w Przekąskach Zakąskach to się działo, zakochania od pierwszego kieliszka, debaty, deliberacje, wyznania, nowe przyjaźnie — to wszystko możliwe było bezpośrednio, nie na łączach, po prostu stary dobry homo sapiens w akcji, na polowaniu ulotnych chwil, zaspokajaniu biologicznych potrzeb, celebracji nałogów, umiłowaniu małości, poniżenia wyższości, zwyczajowego wyluzowania tak teraz niezbędnego.

piątek, 26 lutego 2021

piątek, 2 października 2020

piątek, 29 maja 2020

Nowy czystszy świat #przerwanysenkornagi

Mam wrażenie, że mimowolnie przygotowywałem się na nastanie nowego czystszego świata. Od lat, krążąc po mieście, dyskutując, melanżując, witając się, żegnając, gdzieś w zanadrzu miałem zawsze żel do rąk. Odkąd pamiętam, zawsze czułem potrzebę, tak co jakiś czas, może na zasadzie fiksacji, a może kultury osobistej, odświeżyć sobie dłonie. Kran z bieżącą wodą nie zawsze jest pod ręką. Kiedy więc z dnia na dzień, po wybiciu pandemicznym dzwonów, wykupiono wszystkie lubrykanty, ja na spokojnie sięgnąłem po rezerwy, porozrzucane po licznych torbach i szufladach.

czwartek, 30 kwietnia 2020

Pocztówki z majówki #przerwanysenkornagi

Pocztówka wyszła poza swoje dawne znaczenie. Tak jak w filmach kung-fu dosłownie wszystko może być bronią. Mistrz wschodnich walk potrafi zabić ogryzkiem jabłka. Albo mokrymi majtkami po gardzieli przeciwnika. Przeciwnik pada jak trafiony żuczek na odwłok, dogorywając fotogenicznie w kilkusekundowych konwulsjach. Nawet Bóg w trzech osobach może pozazdrościć pocztówce jej wszechstronności. Pocztówka to teraz hasztagi, stories, oznaczenia, udostępnienia, posty, wykopy, redditity, suby, linki do blogów, publikacje na LinkedIn, twittery, zoomy i co tam jeszcze wymyślą startupowcy, a wdrożą ajtiowcy. 

wtorek, 31 marca 2020

Pocałunki #przerwanysenkornagi

Skończył się sen, staliśmy się dystopią. I na dokładkę despotią, po ostatnich wyjątkowych zarządzeniach rządu bez oficjalnego wprowadzenia stanu wyjątkowego. To, czym straszyli nas scenarzyści, reżyserzy, pisarze (w tym i ja dodałem swoje brutalne trzy grosze powieścią Przerwany sen Kashi czy opowiadaniem 2029), tak odległe, w gruncie rzeczy nierealne, jak to dystopia, nadające się co najwyżej na parę sezonów do Netflixa, w przeciągu kilku tygodni stało się faktem.

sobota, 8 lutego 2020

Nowe opowiadanie - Miś

MIŚ w nowym numerze WAKAT (4/2019)

Zaginął miś.
Taki zwyczajny miś. Jasnoniebieski, obrandowany na metce wiodącą marką kosmetyczną. Lea dostała go dwa miesiące temu w ramach tak zwanego darmowego giftu w drogerii. Może za swoje słodkie spojrzenie blond dziewczęcia, a może w ramach akcji promocyjnej, w której kasjerzy zobligowani byli do wytypowania najbardziej rokujących klientów oraz ich w miarę rozumiejących już co nieco dzieci. Wedle przekazu z prezentacji marketingowej (slajd dwudziesty ósmy): rodzic, którego dziecko otrzyma maskotkę, będzie czuł się zobowiązany wracać do nas w ramach psychologiczno-konsumpcyjnej rekompensaty. „Wy zrobiliście dobrze mojemu potomkowi, więc i mnie, to ja odwdzięczę się tym samym, i wszyscy będziemy szczęśliwi”.

czwartek, 5 grudnia 2019

Andrzejki #przerwanysenkornagi

Podobno dla katolików (hello, są tu jeszcze jacyś?) Andrzejki to ostatnia okazja w danym roku do hucznych zabaw przed czterotygodniowym Adwentem. Czyli rzekomym czasem refleksji (zakupów) oraz przygotowań (zakupów) do świąt Bożego Narodzenia (czyżby?). Andrzejki to taki nasz słowiański Halloween na lajcie, tylko sfokusowany na wróżbach, czarach-marach, swawolnych zabawach. W tym roku Andrzejki idealnie dla branży klubowo-restauracyjnej przypadają na weekend. Zapowiada się niezłe koszenie hajsu w ten weekend, uważajcie więc czytelnicy Zupełnie Innej Opowieści. Jak kraj długi i szeroki, terminale będą pracować bez wytchnienia do samego rana. Płatności zbliżeniowe zrobią wszystko, co w ich mocy, by wyrobić najlepsze wyniki. Zważywszy na naszą geopolityczną mizerię i niepewność ekonomicznego jutra, dobre i to. Zwłaszcza dla PKB, kiedy ponownie, niekoniecznie nieszczęśliwym trafem przy urnie wyborczej znów rządzą nami banasiowcy oraz inni chłopcy z narodowo-katolickiej ferajny. 

poniedziałek, 18 listopada 2019

Fragment nowej prozy

Oto jej kara. 
Prostacka kara za mieszanie związków wysoce niezdrowych. Za weekendowe bankiety, wtorkowe rauty, czwartkowe fety. Za śmietanki towarzyskie, kefiry rozrywkowe, maślanki rozpustne. Za lajfstajlowe kokainki, spotifajowe amfetaminki, klubowe ememdaemki. Za bizantyjskie aperole, taktowne dżiny, hałaśliwe tequile, przyciszone bourbony, milczące whiskacze, pokrętne retorycznie wina. Za dwulicowe drinki, prostojebne shoty. Za całe uniwersum rozwydrzania i popuszczania sumienia.

środa, 6 listopada 2019

O powieści CIĘCIA w Stolicy


Paweł Dunin-Wąsowicz odkrywa w STOLICY [nr 6(2325)] książki o Mordor Na Domaniewskiej Są i CIĘCIA, powieść z 2011, kiedy jeszcze Mordor nie nazywał się Mordor.cAle coś wisiało w powietrzu...


niedziela, 6 października 2019

Hymn Polski wyborczej

Jeszcze Polska nie zginęła,

Kiedy głosujemy,

Co nam banda z prawa wzięła,

Kartką odbierzemy.


Marsz, marsz Opozycjo

Zawsze za Euro-Polską,

Aby żaden wschodni modem

Nie rozłączył cię z narodem.


Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,

My Polacy stawiamy na jedną kartę,

Dał nam przykład Wałęsa, Mazowiecki,

Jak skutecznie zwalczyć model sowiecki. 


Marsz, marsz Opozycjo

Zawsze za Euro-Polską,

By nigdy więcej pisowiec

Nie widział w tobie stada owiec.


Jak Opozycja od Gdańska do Krakowa

Przed bandą cyników już się nie chowa,

Dla ojczyzny ratowania

Konstytucję nam ochrania.


Marsz, marsz Opozycjo,

Kto nie z tobą, ten jest glizdą,

I chociaż to niegrzeczna wstawka,

Dzisiaj wiemy: wolność to nie zabawka.


Już tam ojciec do swej Basi

Mówi zapłakany -

Słuchaj, trzeba, by wygrali nasi,

Inaczej rządzić będą barany.


Marsz, marsz Opozycjo,

Nie zatrzymuj nas, policjo,

Nie bądź za Polską uprzedzeń, Polską marną

Patrz: idziemy po wolność, Polskę normalną!