Z jednej strony dysonans: jak to tak, zabronili nam hucznego sylwestra, odebrali resztki zabawy, jakiegokolwiek odreagowania C-19 choć z jednym mocnym przytupem?! Zatem ***** ***! Poniekąd słusznie, bo co złego, to oni. Z drugiej strony rozsądek: nie tylko u nas zakazy razy wiele, sąsiedzi lepiej nie mają, szczególnie ci z zachodu, a jedyne, co jeszcze mają, co im pomaga wytrzymać to szaleństwo, to racjonalne rządy, w przeciwieństwie do naszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz