środa, 23 stycznia 2008

Ursynów

W zeszłą sobotę, wybierając się do centrum z Kabat, zamiast metrem postanowiliśmy przejechać się linią 505, która objeżdża sporą część Ursynowa.

Prawie 50 minut zabrał nam dojazd do ul. Emilii Plater! Po drodze monotonny widok: bloki, bloki wysokie, bloki niskie... Wielka płyta, żebra legendarnej dzielnicy, uwiecznionej w Alternatywy 4.

Imielin i okolice – tu rodził się polski hip-hop. Nie tyle rodził, ile czerpał inspiracje. Bo i Bemowo, a więc inny, północny koniec stołecznego świata, miało swój zasłużony wkład. Ale klimat Ursynowa jest niepodważalny, niezwykle wtedy progresywny – pod koniec lat 90., gdy media chcąc nie chcąc dowalały kisielowym popem i słomiastym disco polo. Istotny jest też wkład przebiegającej przez Ursynów linii metra, która sugerowała jakąś taką nowojorskość, wielkomiejskość, czar metropolii, która nigdy nie śpi, bo ma sprawy do załatwienia, człowiek, więc idziemy, działamy, człowiek. Chyba nigdzie tylu narkodealerów nie przypadało na kilometr kwadratowy, ilu na Ursynowie, mało gdzie grasowała tak zorganizowana bandyterka, ze stadami pitbullów i rottweilerów, nigdzie też nie było tak pokazowych akcji i utarczek z psami.

Stokłosy, stary Ursynów – tutaj pierwsi blokersi pozowali do pism (np. Duży Format), zachłystujących się alternatywną, hedonistyczną kontrkulturą; siedzą przy klatce, palą, piją, pieprzą (się). 505 jedzie, wspomnienia wracają…

Tym bardziej warty wzmianki jest tekst Małgorzaty Spychały Blokersi – co to za jedni? (www.spychala.info) Może i po amatorsku napisany, ale wymienia solidnie popkulturowe nawiązania do blokersów, w tym m.in. jednego z bohaterów mojej pierwszej książki – początkującego rapera Gorzkiego z epizodu Piątek po 20-stej. Pisał o nim również kiedyś Paweł Dunin-Wąsowicz w Lampie, uznając go za pierwszy w polskiej współczesnej literaturze tekst, wykorzystujący w przemyślany sposób stylistykę rapową.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dunin-Wąsowicz przyznał, że to ty byłeś pionierem, ale czy przyznała kiedyś z pokorą sama Masłowska?

Pamiętam jak się ,Machina’ wkurwiała na Pęczaka za artykuł o blokersach w ,Polityce’, co potem podjął w swoim dokumencie Latkowski.

Dawid Kornaga pisze...

Masz rację.
Jej wydawca sam to przyznał, ale ona... no cóż, gwiazda poranna.