niedziela, 14 października 2007

Świnia

Świnia jest u nas od niedawna. Można się na nią natknąć przy wejściu do mieszkania, gdzie za siedzisko obrała sobie półkę na buty. Pełni na niej swoją życiową rolę – jest skarbonką. Dosyć wymagającą. Brzydzi się złotówkami, z trudem toleruje dwuzłotówki, a łasi się na pięciozłotówki. Zwykle – czy jej się to podoba czy nie – musi zadowolić się tą środkową opcją. Przez jakiś czas trwały ze Świnią targi, czy wrzucać jej banknoty. Spasłaby się niepotrzebnie. Jej cel jest prosty: ma zgromadzić fundusze potrzebne na bakszysz w (planowanej) podróży do Tunezji. Świnia jest naprawdę pojemna, sporo w sobie pomieści. Ale o tym będzie można przekonać się dopiero w połowie następnego roku. Kto wie, może pęknie z monetarnego przeżarcia.

Brak komentarzy: