
Nie czytaj zdradzających "akcję" recenzji, po prostu idź na to i daj się zamknąć w trumnie; kinowa ciemność spotęguje efekt odosobnienia. To nie pastisz a la "Kill Bill", gdzie dzielna wojowniczka rozwala drewno i wydostaje się na zewnątrz. To nieprawdopodobnie realistyczna, kradnąca nam oddech opowieść o tym, że dosłownie każdego dnia możemy być zdani tylko i wyłącznie na siebie i nic nam nie pomoże, społeczeństwo, organizacje, telefony komórkowe... Czyste kino, brudne życie. Premiera: 26 listopada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz