sobota, 28 czerwca 2025

Okno na biuro - felieton dla Onet


 Podobny obrazek z okien wielu mieszkań w nowo wybudowanych blokach to już nie wyjątek, ale codzienność. A raczej "nocność". Modelowym przykładem jest obecnie warszawski Służew Przemysłowy, zwany do niedawna Mordorem – słynne zagłębie biurowców. Wiele obecnie w rozbiórce. Na ich miejsce buduje się osiedla. Jednak niektóre budynki pozostaną na kolejne lata. Wynajmowane przez korporacje, które niekoniecznie się stąd wyniosą. Ze względu na korzystny czynsz czy inne ustalenia.

Emigracja wewnętrzna #przerwanysenkornagi

 

Tak zwana emigracja wewnętrzna, choć pozornie racjonalna, bywa groźniejsza niż głośny bunt. Milczący intelektualiści, artyści, a zwłaszcza aktywiści zostawiają po sobie pustkę, a tę natychmiast wypełni ktoś inny. Niekoniecznie wartościowy. Życie jest za krótkie, by roztrwaniać je w ucieczce. Ponieważ zwykle wszystko zaczyna się właśnie nie od wygranej, lecz od przegranej.

piątek, 30 maja 2025

Trójmiasto #przerwanysenkornagi

 

Zadajmy sobie pytanie: co się stanie z polską kulturą, kiedy rządy zacznie pełnić ktoś, kto bardziej niż Szekspira zna układy na stadionie i świat alfonsów? Jak będzie wyglądała przyszłość pisarzy, artystów, ludzi teatru i filmu, kiedy najwyższe urzędy w państwie zaczną świecić przykładem ignorancji, przemocy i pogardy dla wszelkiej inności? Prawdziwa sztuka nie powstaje z lęku. Wolność wypowiedzi nie przetrwa w atmosferze nagonki. Edukacja, literatura, teatr i kino – wszystko to może stać się ofiarą politycznej vendetty, w której „inteligent” to obelga, „kultura” to fanaberia, „LGBT” to zwichrowanie, „Unia Europejska” – kołchoz.

czwartek, 22 maja 2025

Rap, nie konfetti - felieton dla Onet


 Niedawno pisałem o programie wyłaniającym nowe, rapowe talenty – RAP Generation. Teraz, po jego zakończeniu można powiedzieć, że rzeczywiście dzięki tej produkcji pojawili się ciekawi raperzy. Niestety, sama RAP Generation charakteryzowała się przerostem formy nad treścią. Było głośno, kolorowo, ale słowo – najważniejszy składnik rapu – tonęło w lawinie efektów i komentarzy. Za dużo skrótów oraz cięć montażowych spowodowało, że po prostu trudno się tego ogląda i słucha. Można wierzyć, że jeśli będzie drugi sezon, producenci dokonają paru konkretnych zmian na lepsze.

Z kolei o sukcesie, czyli wyważeniu i formy, i treści można powiedzieć w przypadku nowego "talent show" dla miłośników hip-hopu – Nowe Rozdanie: Rhythm + Flow Polska. To adaptacja amerykańskiego programu Rhythm + Flow, który zadebiutował jeszcze w 2019 na Netflixie. Szybko okazało się, że format doskonale się sprawdza, więc zaczęto go produkować w innych krajach. Teraz przyszedł czas na Polskę.

środa, 30 kwietnia 2025

Jedenaste przykazanie #przerwanysenkoroagi

 

...gdybym to ja był Jahwe i objawił się Mojżeszowi na Górze Synaj, do Dekalogu dorzuciłbym jedenaste przykazanie: Bądźcie punktualni. Oczywiście, w swym bożym miłosierdziu dopowiedziałbym: Bądźcie w miarę punktualni, starajcie się być takimi, zróbcie wszystko, by dotrzymać obranego terminu.

sobota, 26 kwietnia 2025

Kolejki - felieton dla Onet

 

Dzisiaj te spożywczo-przemysłowe kolejki nadal się zdarzają. Jak na przykład w Wenezueli czy na Kubie: skansenach źle ogarniętego socjalizmu i politycznego zamordyzmu. Miało być tam równo dla wszystkich, skończyło się tylko dla wybranych. My tu sobie w Polsce marudzimy na promki w dyskontach, jęczymy, jak to ceny poszybowały do góry i już nie wiadomo co, "wina Tuska". Tymczasem tam i nie tylko tam ludzie naprawdę przymierają z głodu. Niedobór wszystkiego jest ogólną zasadą, która dotyczy nawet bogaczy. Niby państwo zapewnia im produkty po niskich cenach, ale co z tego, skoro tych produktów zwyczajnie brakuje. A jeśli są, to w ichniejszych Pewexach, czyli sklepach, w których można kupić tzw. zachodnie towary, tylko w kilkukrotnie wyższych cenach. 

piątek, 28 marca 2025

Mój pierwszy raz #przerwanysenkornagi

 

Marzy mi się wielka, wspólna akcja Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Unii Literackiej, która będzie totalnie promowała e-czytniki. Pressingowała pozytywnie i inspirująco Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, by subsydiowało akcje typu „Mój pierwszy czytnik”, „Czytnik dla juniora”, „Czytnik dla seniora”. Tak, by zwłaszcza nowe pokolenia, nie negując unikalności książek papierowych, mogły błyskawicznie i zazwyczaj w niższych cenach nabyć najnowsze powieści, reportaże i wszystko, co pozytywne dla indywidualnego czytelnika.

piątek, 28 lutego 2025

Costa Blanca #przerwanysenkornagi

 

A że pogoda jest dla bogaczy, to już od dawna wiadomo dzięki piosence Andrzeja Rybińskiego, „Pogoda jest dla bogaczy, dla nie bogaczy są prognozy złe”. Nie powiem, inspirujące fabularnie. Szczególnie dla twórców kryminałów, którym znudziło się umiejscowienie akcji w kraju, w którym „taki mamy klimat”. Nie lepiej więc przenieść bohaterów powieści czy scenariusza gdzieś dalej, nadal jednak w rodzimej enklawie? A przy okazji podpiąć się pod protagonistów nowych czasów, którzy decydują się na życie w mocno nasłonecznionej okolicy.

wtorek, 18 lutego 2025

Odpoczynek bez odpoczynku - felieton dla Onet

 

Nie wiadomo dlaczego, ale utarło się, że wielu życzy sobie lub innym właśnie udanego odpoczynku. Odpoczynku w wersji bezkompromisowej, gdzie nie ma pauzy na nieodpoczywanie. Szeroko pojętego relaksu, głębokiego wytchnienia i jeszcze większego odprężenia. Żeby nie było, to jest bardzo miłe, nawet z tak zwanej grzecznościowej sztancy, kiedy ktoś ci tego życzy albo pyta, czy wypoczęliśmy na urlopie.

piątek, 31 stycznia 2025

Berlin na wynajem #przerwanysenkornagi

 

Kiedy w 2012 roku zacząłem pisać powieść Berlinawa, Berlin był relatywnie tani. Taki menschlich, zwyczajnieludzki. Żyło się tu na luzie dla życia, a nie dla zarabiania na życie. Co nie wykluczało pracy jako takiej, która nie trwa dwanaście, czternaście godzin per dzień. I pracy, która gwarantowała, że można było pozwolić sobie na bezstresowy dla portfela wynajem mieszkania w jakiejkolwiek z tutejszych dzielnic.

piątek, 29 listopada 2024

Zdolniachy #przerwanysenkornagi

 

Podsumowując, czujesz, że przytłacza cię ogrom zdolniachów, którym, mimo swoich zdolności czy ambicji zwyczajnie na dłuższą metę nie dasz rady. Więc lepiej w ogóle im nie podskakiwać. Przy okazji zaczynasz mieć ogromne pretensje do swoich przodków, że przez odziedziczone geny nic więcej nie wskórasz. Stopniowo pojawiasz się coraz rzadziej na ich grobach, a jeśli już kupujesz dla nich znicze, to tylko w dyskontowej promce. Zaczynasz postrzegać siebie jako samochód hybrydowy, który zamiast ustalać elektryczne rekordy na długich dystansach, ostatecznie spala coraz więcej benzyny i pogrąża twój budżet. Przeżywasz frustrację, niemożność rozwalenia sufitu do sukcesu jako takiego.

piątek, 8 listopada 2024

Stopnie ryzyka - felieton dla Onet

 

Takim zupełnie nieszkodliwym zainteresowaniem jest trainspotting, szczególne popularny w Anglii i Szkocji. Jak wygląda w praktyce? Po prostu pewni ludzie gromadzą się na mostach, stacjach kolejowych, często również w pobliżu torów i… dokumentują przejeżdżające pociągi. Prawdziwi pasjonaci robią dokładne notatki, zapisując ich numery seryjne, godzinę przejazdu, model lokomotywy czy liczbę wagonów albo orientacyjną długość samego pociągu. Jak widać, trzeba się w to naprawdę zaangażować. Dla postronnych osób trainspotting może się wydać dziwny, pozbawiony sensu, zwyczajnie bezcelowy i nic niewnoszący do rozwoju osobistego.

czwartek, 31 października 2024

wtorek, 22 października 2024

Niezły cyrk - felieton dla Onet

 

Jeśli przyjrzeć się historii cyrku, to już w starożytności działali, często z ogromnym rozmachem, "przodkowie" współczesnego cyrku. Na pokazach pojawiali się akrobaci, tancerze, kuglarze i treserzy egzotycznych zwierząt, które konały na arenie ku uciesze tłumu. Sama nazwa pochodzi oczywiście z łaciny, circus, czyli pierścień albo okrąg. Zapewne po tegorocznej premierze "Gladiatora 2" wielu z nas zainteresuje się tamtymi czasami na nowo. Choć zawsze warto pamiętać, że to film fabularny, nie dokumentalny. Jego zwiastun pokazuje na przykład wielce fantastyczną szarżę na (wytresowanym?) nosorożcu. Natomiast Cesarstwo Rzymskie potrzebowało emocji oraz krwi, by plebs był syty, a aktualny cesarz ukochany. Słynny rzymski Circus Maximus zapewniał więc tysiącom mieszkańców spektakularne imprezy: wyścigi rydwanów, polowanie na dzikie zwierzęta, no i obowiązkowe, niezwykle krwawe walki gladiatorów.

poniedziałek, 30 września 2024

Praca zdalna #przerwanysenkornagi

Żalą się szczególnie spece od IT. Dla nich to jakaś niewyobrażalna golgota tak telepać się ponownie do biura. Argumentują, że i tak non stop siedzą przy komputerze, więc wszystko jedno, gdzie swoje ogarną dla dobra organizacji. Jako dodatkowe przesłanki za pozostaniem w trybie remote podają przeróżne powody. Wynajdą nawet żółte papiery, byle nie kursować po mieście, nie integrować się z innymi, a zarabiać tak czy owak krocie, nawet po opłaceniu wszystkich podatków. Wielu obwieszcza, że kupiło sobie w pandemii… psa i ten pies przyzwyczaił się do ich stałej obecności w domu. Albo że ten dom nabyli daleko za miastem i teraz ani myślą kursować setki kilometrów w te i we w tę. Jednak największym atutem szantażu speców IT jest to, że jak opuszczą zespołowo jakąś firmę, to ta siądzie w przeciągu kilku godzin.

piątek, 13 września 2024

Listy - felieton dla Onet

 

"Cierpienia młodego Wertera" autorstwa Goethego to lektura obowiązkowa w szkołach średnich. Dlaczego? Po pierwsze, listy, pisane przez Wertera do jego przyjaciela, są pełne emocji oraz rozterek uczuciowych. Uczą więc co bardziej ambitnych uczniów jakże ważnej empatii. Po drugie, listy relacjonują – całkiem sprawnie dramaturgicznie – miłość Wertera do niejakiej Lotty. Niestety, już zajętej, bo zaręczonej z innym. Współcześnie taka Lotta mogłaby zerwać z narzeczonym ot jednym tapnięciem w wirtualną klawiaturę na swoim smartfonie. Zrobić mu taki ghosting, że nigdy by jej nie zdołał wygarnąć, jak serce mu złamała, wybierając jednak Wertera. Ale wtedy to nie było takie proste.

wtorek, 27 sierpnia 2024

Paragony grozy - felieton dla Onet

 

Paragony grozy, prawda czy legenda? Śledzę je od kilku lat, zwłaszcza od czasu pandemii i nie mam złudzeń. Nie tylko są, ale przy okazji wyrobiły swoją własną markę.

Ci, którzy je wystawiają, zawsze znajdą usprawiedliwienie, dlaczego tak drogo. Bo kraftowa mąka. Bo wynagrodzenia dla dwóch kucharzy. Bo inne bo. Inflacja. Danina dla ZUS-u. Zawsze coś z przymusu. Ale skoro te paragony grozy tak wbiły się w nasz mental, to być może zasługują na kreatywne wykorzystanie. W reklamach. W rolkach i relacjach w social mediach. W filmach pełnometrażowych i serialach. Spotyka się para w zwykłym bistro, jest wyluzowana, żądna namiętności, przy okazji konsumując i pijąc co nieco. I nagle, kiedy zbiera się do wyjścia i chce uregulować rachunek, pojawia się legendarny paragon grozy. Kto musi za niego zapłacić? On czy ona, ona czy on?

piątek, 23 sierpnia 2024

Burze duże i małe #przerwanysenkornagi

 

Mamy końcówkę wakacji 2024, lato na szczęście nie odpuszcza. Od rana upały, po południu naprawdę gwałtowne burze. Zdarza się. I nie tylko u nas. Większość populacji korzysta z prognoz pogody, ma dostęp do wielu aplikacji, łącznie z radarami burz. Praktycznie każdy portal internetowy, do tego telewizja i radio informują na bieżąco, że tego a tego dnia może zdarzyć się burza, grad, owe słynne „wyjątkowe sytuacje”.

poniedziałek, 29 lipca 2024

Letni czytelnicy - felieton dla Onet


 Niby nic nadzwyczajnego taka książka w podróży. Ale w tym przypadku mówimy o osobach, które oprócz newsfeedów socialowych przez cały rok nie czytają praktycznie niczego innego! Z jednym wyjątkiem, właśnie wakacji. Tygodniowych lub dwutygodniowych, jak szef pozwoli lub inne sprzyjające finansowo okoliczności.

Już to się chwali, że zamiast zgrać w pamięci smartfona czy tabletu nieobejrzane jeszcze filmy i seriale, dzielnie porywają się na słowo pisane. Lektura ma im umilić czas wolny w sposób inny niż zazwyczaj. Ma też sprawić, że dzięki czytaniu poczują się bardziej wysublimowani, zdystansowani od owczego pędu do nic nierobienia w kurortach tego świata. Dzięki temu wykreują swoje wakacyjne wersje zdecydowanie lepsze w ich mniemaniu od swoich wersji codziennych.

piątek, 26 lipca 2024

PLażowanie #przerwanysenkornagi

 

Typowa polska plaża na pierwszy rzut oka to chaos. Idziemy tam z zamiarem przeżycia sielanki, która może zakończyć się pechowo. I wcale nie chodzi o poparzenia (słoneczne lub przez meduzy). Kto bywał w Stegnie Gdańskiej, Ustce, Jastarni, Władysławowie, Krynicy Morskiej, ten na pewno przeszedł szybki kurs darwinowskiej walki o byt. Na plaży władza sądownicza rzadko się pojawia, chyba że doszło do ewidentnego naruszenia prawa. Trzeba przyznać, w miejscowościach turystycznych policja czy straż miejska przyjeżdżają w miarę szybko i usuwają awanturujących się plażowiczów. Natomiast ogólnie na naszych bałtyckich plażach panuje coś w rodzaju liberum veto. Większość rozkłada się, jak lubi, przenosząc prawie jeden do jednego swój prywatny dom na publiczny piasek i wprowadzając swoje małe autorytarne rządy. Parawany służą za tymczasowe mury berlińskie.

sobota, 29 czerwca 2024

Pobytowcy #przerwanysenkornagi

 

Czytam sobie na popularnym portalu artykuł w dziale turystyka o zwiedzaniu Turcji. Tekst ilustruje fotografia z banku zdjęć. Na niej para w średnim wieku, w strojach kąpielowych, dosyć otyła, co widać nie tylko po odkrytych brzuchach. Kobieta opala się na leżaku, mężczyzna na sąsiednim wpatrzony jest w smartfon. I podpis pod zdjęciem: „Polscy turyści spędzają wakacje w pobliżu Bodrum”. Turyści? Raczej polscy pobytowcy w tureckim hotelu all inclusive. Nic nie robią cały dzień, przepraszam, a jedyne, co zwiedzają z dużym zaangażowaniem, to stołówki i bary. Swój fakultet kończą na plaży lub przy basenie.

wtorek, 18 czerwca 2024

Jak żyć w czasach streamingu? - felieton dla Onet

 

ie wartościując, można być zniuansowanym światopoglądowo profesorem filozofii, wymagającym korektorem źle przetłumaczonych przez AI tekstów do portalu internetowego, świetnie zorientowanym w modelingu fasonów bród barberem, zapracowaną, błyskotliwie operującą retoryką sprzedaży agentką nieruchomości, można być też czujnym żołnierzem przy granicy z Białorusią, pilotem, strażakiem, dilerem w samochodowym komisie, można być kimkolwiek łącznie z sezonowanym sprzedawcą waty cukrowej — bezdyskusyjnie każdy z nas podatny jest na magię fabuły.

środa, 5 czerwca 2024

Bitwy słów - felieton dla Onet

 

Nie byłoby freestyle’u rapowego bez jego nie tyle prekursora, ile inspiratora — slamu poetyckiego. Nie jestem poetą, lecz cenię poetów, zwłaszcza takich, co potrafią tworzyć spontanicznie. Dlatego wiele razy chodziłem na slamy poetyckie. To takie bitwy na słowa między poetami. Narodziły się podobnie jak rap w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy slam poetycki zorganizował w latach 80. ubiegłego wieku w Chicago poeta Marc Smith, zwany później Slam Papi. W Polsce pierwszy slam odbył się w 2003 w warszawskiej Starej ProchOFFni, jego incjatorem był Bohdan Piasecki.

piątek, 31 maja 2024

Jak dziś pisać o miłości? #przerwanysenkornagi

 

Wielu autorów powieści, opowiadań, scenariuszy czy innych pokrewnych form twórczości ma ogromną potrzebę epatowania. Miłość staje się jedynie pretekstem, żeby pokazać konkrety. Czyli miłości tej skutki. Lub nawet nie miłości. W świecie nieustannych aktualizacji Android i iOS, a tym samym update’u setek milionów aplikacji, w świecie efemerycznych trendów i spontanicznych opinii oraz jeszcze bardziej wymyślnych hasztagów, wreszcie w świecie pornografii dostępnej po kilku kliknięciach, w świecie klubów dla swingersów, miłośników wielopłaszczyznowej poliamorii, w obszarze wszechstronnych preferencji seksualnych na różnych poziomach, praktycznie każda próba szokowania opisami czy nagraniami seksu z góry skazana jest na artystyczną porażkę. Chyba że ktoś (a zapewne zawsze się taki w końcu znajdzie) wymyśli jakiś oryginalny patent, który znów wszystkich zaskoczy, a my przetrzemy oczy, „czegoś takiego to jeszcze nie było!”. Nie zmienia to faktu, że ostatecznie chodzi o skandal, o bulwersowanie. Czytaj: w praktyce monetyzację przedstawionej miłości/seksu.