
Sobotnia noc była idealna, by urządzić zwariowaną imprezę, po której dotąd szumi mi w głowie. Zaproszeni świetnie się poprzebierali, zwycięzca w kategorii męskiej dostał w nagrodę wyjątkowo ohydną, tandetną podróbkę Kena, a zwyciężczyni - jeszcze gorszą "Barbie". Dziękuję tym, którzy mimo wszystko przyszli.
2 komentarze:
my również dziękujemy za znakomitą zabawę:)
Było super, do dzisiaj czuję w kościach :)
Prześlij komentarz