czwartek, 7 stycznia 2010

Blog roku?

Dziwne to uczucie, kiedy nagle okazuje się, że chcąc nie chcąc bierzesz udział w jakimś rankingu. W tym przypadku to nawet miłe. Oczywiście, nie mam szans na wygraną, bo nawet do głowy mi nie przyszło, żeby wchodzić z kimś w szranki i konkury, ale co tam, skoro ktoś wybrał i mnie do selekcji, to widocznie miał ku temu powody i nie ma sensu rozdzierać szat, drzeć kotów, psów czy chomików.

1 komentarz:

Krzysztof Beśka pisze...

To będziemy konkurować. Chyba po raz pierwszy.