piątek, 31 maja 2024

Jak dziś pisać o miłości? #przerwanysenkornagi

 

Wielu autorów powieści, opowiadań, scenariuszy czy innych pokrewnych form twórczości ma ogromną potrzebę epatowania. Miłość staje się jedynie pretekstem, żeby pokazać konkrety. Czyli miłości tej skutki. Lub nawet nie miłości. W świecie nieustannych aktualizacji Android i iOS, a tym samym update’u setek milionów aplikacji, w świecie efemerycznych trendów i spontanicznych opinii oraz jeszcze bardziej wymyślnych hasztagów, wreszcie w świecie pornografii dostępnej po kilku kliknięciach, w świecie klubów dla swingersów, miłośników wielopłaszczyznowej poliamorii, w obszarze wszechstronnych preferencji seksualnych na różnych poziomach, praktycznie każda próba szokowania opisami czy nagraniami seksu z góry skazana jest na artystyczną porażkę. Chyba że ktoś (a zapewne zawsze się taki w końcu znajdzie) wymyśli jakiś oryginalny patent, który znów wszystkich zaskoczy, a my przetrzemy oczy, „czegoś takiego to jeszcze nie było!”. Nie zmienia to faktu, że ostatecznie chodzi o skandal, o bulwersowanie. Czytaj: w praktyce monetyzację przedstawionej miłości/seksu.

wtorek, 21 maja 2024

Pokonywanie fal - felieton dla Onet


 Współcześnie surferzy, zaliczając coraz większe fale, stali się nowymi Avengersami. Albo, jak kto woli, takimi turbohippisami, autentycznie czerpiącymi satysfakcję z kontaktu z naturą, z wodą. Niesamowitymi śmiałkami, którym niestraszne surfowanie po ścianach i tunelach tworzonych przez często groźne fale. Takie w każdej chwili mogą "połknąć" surfera w odmęty spienionej wody. Nie mówiąc o tym, że nagle wyskakuje jakiś rekin i… Przykład: trzynastoletnia surferka Bethany Hamilton została zaatakowana przez rekina tygrysiego. Nie tylko odgryzł jej lewą rękę, ale również poważnie uszkodził lewą nogę. Kogo zainteresuje jej historia, odsyłam do dokumentu "Soul Surfer". Niezwykłe, że Bethany nie zrezygnowała ze swojej pasji. Co by nie mówić, wskakujesz na deskę i nie masz pojęcia, gdzie cię ostatecznie poniesie. Surfing to zamówienie ubera bez wiedzy o punkcie docelowym.

środa, 8 maja 2024

Berlin Blau - felieton dla Onet

 

Wielu z nas było w Berlinie. Zobaczyło, co zobaczyć trzeba. Ale jest jeszcze inny Berlin. Taki, który pozostaje niezależny na swój sposób, nadal alternatywny, a przede wszystkim tworzący nowe trendy. Zwłaszcza nocnego życia. I afirmacji każdego człowieka takim, jakim jest, a nie – że musi. Warto poznać taki Berlin.