poniedziałek, 20 września 2010

E-splot o Piątku

Przegląd rodzajów polskiej bezsenności kończy się niespodziewanie… w Stambule. Deklarowany w całym zbiorze ponadnarodowy charakter nowoczesnego Polaka zostaje poważnie spostponowany w udanym opowiadaniu Dawida Kornagi. Tu „Stambuł” to powiew oswojonej egzotyki, zetlałej inności – bar z kebabami (przy czym Stambuł to też tytuł opowiadania). Autor wprawnie wykpiwa obecność Polaków w wielkim świecie – Tadka, który w Niemczech szukał lepszego życia, a znalazł tylko piękną Turczynkę za żonę; żołnierza, któremu zapadłe na stałe w pamięć sceny z Afganistanu pozwalają sformułować Odyseuszowy plan zabicia wszystkich gachów swojej Penelopy. Właścicielem baru jest uciekający przed wspomnieniami do Polski – czyli do kraju celowo nieneutralnego wobec uchodźców ze wschodu – Besir, Turek. Interes prowadzi wraz z córką, którą pewnego dnia wyda za porządnego Polaka, z porządnego, laickiego i tolerancyjnego domu, w którym teściowa nie będzie strzelała fochów, że panna młoda nie odmawia modlitwy do Trójcy Przenajświętszej. Czytaj więcej

Brak komentarzy: